Codzienne premiery

Świat aż huczy, wszędzie, gdzie nie spojrzeć kryzys, wszyscy tną koszty. Tymczasem od początku roku – a dziś minęło dopiero 35 dni – pojawiło się na rynku 47 nowych, premierowych modeli aparatów. To znaczy, że jeśli uśrednimy ten proces, to codziennie mamy premierę 1,3 aparatu. Więc gdzie jest ten kryzys?

A może dopiero się tak naprawdę zacznie, gdy te nowe modele staną na sklepowych półkach. Gdy klienci zaczną przechodzić obok nich obo - jęt nie, bo w kieszeni będą mieli tylko na najbardziej potrzebne do życia produkty. I wtedy problem nadmiaru może okazać się zgubny dla wszystkich. Pytania, jakie wszyscy sobie zadają to, kiedy kryzys dotknie mnie i moich bliskich, czy będę miał pracę, i wiele innych.

Czy odpowiedzi można szukać na półkach sklepów fotograficznych? Wydaje się paradoksalnie, że tak. Oczywiście kryzys jest, temu nikt nie prze czy. Ale wśród firm produkujących sprzęt fotograficzny widać de ter - mi nację, by nie zejść na drugi lub trzeci plan, by za wszelką cenę być obecnym na rynku, w końcu, by nikt o nich nie zapomniał.

Przecież kryzys kiedyś się skończy, klienci znów zaczną kupować, także aparaty fotograficzne – nas wtedy nie może tam brakować.

Zapraszamy więc do sprawdzenia, czym nas zaskakują owe nowości, także wśród kamer cyfrowych. Warto też zagłębić się w lekturę testów kom paktów dwóch największych rywali – Canona i Nikona. Wybór po - zo stawiamy Wam, szanowni Czytelnicy.

Zbigniew Włodarski

spis treści >>