FOTO 2/2010 | |||
|
Strona 1 z 2
Nie wszystko złoto co się świeci
Tymczasem warto uzbroić się w broń, którą można określić jednym słowem – dystans. Przecież nie tylko my mamy rację, to co się podoba Kowalskiemu nie musi się podobać Kozłowskiemu a obaj mają prawo do wyrażenia własnego zdania, własnej opinii. Podejście do pracy fotografa jest tak różne jak wielu jest fotografów, poglądy na jakość sprzętu fotograficznego rozkładają się podobnie. Roztrząsanie wyższości jednej firmy nad inną zajmują naprawdę nielicznych. Dziś podejście do tego tematu bardzo mocno się zracjonalizowało, choć nadal budzi emocje. Podobnie z odbiorem fotografii – jeszcze w latach siedemdziesiątych wystawy aktu (krakowska Venus) były obrzucane błotem, a i dziś niektórym marzy się zamalowywanie nagich modelek. Także tu potrzebny jest dystans. Tylko wtedy można rzeczowo ocenić wartość aparatu czy dzieła fotograficznego. Niewątpliwie warto też mieć swoje zdanie i umieć w sensowny sposób je bronić. Wiedza i doświadczenie mają tu niebagatelne znaczenie. Dlatego polecam w tym numerze FOTO zarówno test pełnoklatkowej lustrzanki Sony, uwagi na temat Canona 7D i kolejny artykuł Sergiusza Mitina o podejściu do roli fotografa aktu. . Zbigniew Włodarski
|