piątek, 26 kwiecień 2024

Spis treści

FOTO 2/2010 już w sprzedaży W FOTO 2/2010 prezentacja zdjęć z kalendarza Fujifilm – udanie konkurującemu z najbardziej prestiżowymi publikacjami. Kalendarz to nie tylko zdjęcia, to też udana aukcja na cele charytatywne. Obok – „Lalki” Anety Kowalczyk, artystki, która, jak sama mówi „robi w życiu to, co lubi. Realizuje coraz to nowe pomysły i marzenia”.
Na warsztacie - modelka idealna według Sergiusza Mitina. Kolejny artykuł przybliżający zagadnienia fotografii aktu. Doświadczenia Roberta Dejtrowskiego w fotografowaniu zimy w lutym oraz lekcje kompozycji i technik ciemniowych.
Dwa testy techniczne – pełnoklatkowa Sony A850 oraz Pentax K-x, w ocenie naszych autorów wypadają bardzo dobrze. Ale ponieważ nie wszystko złoto co się świeci, warto poczytać o Canonie EOS 7D.
Poza tym, jak zwykle relacje z konkursów, imprez fotograficznych i wystaw w kraju i za granicą.

Zapraszamy do lektury. FOTO 2/2010 już w sprzedaży!
Nie wszystko złoto co się świeci

FOTO 2/2010To fakt, ale warto zwrócić uwagę jak często zachłystujemy się nowościami, rozwodzimy się nad nimi tworząc mdły, cukierkowy obraz rzeczywistości. Gdy jednak mocniej podrapać, okaże się, że blichtr odskakuje całymi płatami. Oczywiście, obraz tego co opisujemy zwykle jest przefiltrowany przez naszą wiedzę albo przyzwyczajenia. Szczególnie silnie działa filtr „ja wiem najlepiej – inni nie mają racji”. W tej sytuacji trudno o obiektywizm.

Tymczasem warto uzbroić się w broń, którą można określić jednym słowem – dystans. Przecież nie tylko my mamy rację, to co się podoba Kowalskiemu nie musi się podobać Kozłowskiemu a obaj mają prawo do wyrażenia własnego zdania, własnej opinii. Podejście do pracy fotografa jest tak różne jak wielu jest fotografów, poglądy na jakość sprzętu fotograficznego rozkładają się podobnie. Roztrząsanie wyższości jednej firmy nad inną zajmują naprawdę nielicznych. Dziś podejście do tego tematu bardzo mocno się zracjonalizowało, choć nadal budzi emocje. Podobnie z odbiorem fotografii – jeszcze w latach siedemdziesiątych wystawy aktu (krakowska Venus) były obrzucane błotem, a i dziś niektórym marzy się zamalowywanie nagich modelek. Także tu potrzebny jest dystans. Tylko wtedy można rzeczowo ocenić wartość aparatu czy dzieła fotograficznego. Niewątpliwie warto też mieć swoje zdanie i umieć w sensowny sposób je bronić. Wiedza i doświadczenie mają tu niebagatelne znaczenie. Dlatego polecam w tym numerze FOTO zarówno test pełnoklatkowej lustrzanki Sony, uwagi na temat Canona 7D i kolejny artykuł Sergiusza Mitina o podejściu do roli fotografa aktu. .

Zbigniew Włodarski

spis treści