Technologia wszechobecna
Reżym technologiczny jest nieubłagany. Choćbyśmy bardzo się starali, niezwykle trudno jest skorelować czas wydania „FOTO” z premierami rynkowymi aparatów fotograficznych.
W chwili, gdy zamykamy ten numer, już wiemy o kolejnych nowościach, – ale, by je rzetelnie opisać musimy poczekać do marca. Wcześniej wiadomości te pojawią się oczywiście w Internecie (albo gdzie indziej) i u nas już nie będzie to towar pierwszej świeżości. Zawsze jednak możemy polecić lekturę „Fotografii Cyfrowej”, w której niewątpliwie gorące informacje
o nowościach się pojawią. Tymczasem musimy zadowolić się tym, co dzieje się na rynku galerii wystawiających fotografię. A dzieje się coraz więcej i to nie tylko w wielkich ośrodkach, ale też wszędzie tam, gdzie fotografia zdobyła entuzjastów. Jak choćby w Suwałkach.
Trochę historii, nieco współczesności, szczypta kontrowersji – to menu na dzisiejszą, fotograficzną ucztę.
Dla fanów sprzętu – test szefa wszystkich szefów (przynajmniej w Nikonie), Nikona D3X w rękach Romana Zabawy. I kolejne wykłady fotografii studyjnej. Przygotowując te materiały oczami wyobraźni widzieliśmy domowe studia fotograficzne rodzące się jak kiedyś ciemnie w łazience. Zresztą do ciemni też wracamy – na przekór tym wszystkim, którzy twierdzą, że stara fotografia umarła. Trzeba uczyć się fotografii od podstaw, także tej staroświeckiej, „analogowej”, bo ktoś, kto nie poznał jej tajników, podstawowych i niezmiennych zasad, nie jest w stanie zrobić dobrego zdjęcia aparatem cyfrowym, jakimkolwiek zresztą aparatem.
Oczywiście, „pstryknie fotkę”, ale zdjęcia nie zrobi.
Zbigniew Włodarski