Drugiego dnia Photokiny można już spokojnie przyjrzeć się trendom. Stoiska Sony, Panasonica i Fuji przepełnione technologia 3D. Wystawiają monitory i telebimy, z zestawami specjalnych okularów. Każdy może w nich obejrzeć pokazowe filmy i zobaczyć niewiarygodne, bo wyglądające na absolutnie naturalne, efekty! Akcja toczy się przed nami i z boków, mamy wrażenie ze dookoła - ot, wirtualna rzeczywistość! …
Drugiego dnia Photokiny można już spokojnie przyjrzeć się trendom.
Stoiska Sony, Panasonica i Fuji przepełnione technologia 3D. Wystawiają monitory i telebimy, z zestawami specjalnych okularów. Każdy może w nich obejrzeć pokazowe filmy i zobaczyć niewiarygodne, bo wyglądające na absolutnie naturalne, efekty! Akcja toczy się przed nami i z boków, mamy wrażenie ze dookoła - ot, wirtualna rzeczywistość! A trójwymiarowe panoramy, krótko mówiąc, należą do najbardziej fascynujących w fotografii obrazów!
W tym roku wyjątkowo aktywny sektor kompaktów, którego częścią są od pewnego już czasu konstrukcje z wysokojakościowymi matrycami lustrzankowymi. Wszystko tu zmierza w kierunku maksymalnego uproszczenia obsługi, zmniejszenia gabarytów i wyposażenia aparatów w nowoczesne technologie obrazowania oraz funkcje jak najbardziej unikalne. Panasonic pokazuje Lumixa GH2, który nagrywa filmy Full HD z dźwiękiem stereofonicznym (mikrofon zewnętrzny) i przy ręcznym sterowaniu ekspozycja. Sony wystawia swoje NEXy, z funkcjami panoram trójwymiarowych. Z kolei Samsung chwali się sterowanym jedna ręka z poziomu obiektywu (!) modelem NX 100. Z kolei Fuji FinePix X100 to najwyższej klasy kompakt o klasycznym retro wyglądzie, oczywiście z matryca APS-C, ale także z nowym w branży hybrydowym celownikiem optycznym.
Wśród pozostałych kompaktów, Minox z maleńkim PX3D, robiącym zdjęcia trójwymiarowe przy pomocy czterech wbudowanych obiektywów, które rejestrują przesunięty obraz. Nikon wystawia Coolpixa S1100 – aparat z własnym projektorem (!), a Canon zachwala PowerShota G12, który – przy ograniczeniu rozdzielczości do 2,5 Mpx - może robić eleganckie, bezszumowe zdjęcia przy czułości ISO 12800!
To tyle rejestrowanych i przekazywanych na bieżąco, krótkich, reportażowych wrażeń z dwudniowego pobytu na Photokinie 2010. W czwartek wracamy do Polski, a obszerna i usystematyzowana relacje z wystawy zamieścimy w najbliższych wydaniach czasopism Foto i Digital Vision.
Tekst: Jarosław Mikołajczuk
Zdjęcia: Jerzy Lech